Jak to jest z tymi wielkanocnymi symbolami?
Do Wielkiej Nocy jeden krok, dziś tłumy spieszą święcić pokarmy. Chyba żadne inne święta nie obfitują tak w symbole. W większości symbolika wielkanocna związana jest z nowym życiem i odrodzeniem, co pięknie wpisuje się w wiosenną atmosferę.
Mniej lub więcej znamy znaczenie poszczególnych elementów świątecznych obrzędów i scenerii. Najpierw popiół na głowę na znak pokuty, później Wielki Post na pamiątkę czterdziestodniowego postu Jezusa na pustyni, następnie Niedziela Palmowa i piękne palemki. Przy palemkach się zatrzymam chwileczkę, jako że bardziej związane są z roślinnością. Dziś królują zakupione, kolorowe palmy, niektóre bardzo fantazyjne, np. w kształcie zająca, choć coraz częściej można zobaczyć w czyichś rękach liść palmowy. Dawniej palemki robiło się z gałązek wierzbowych, bukszpanu, krzewów owocowych (jak maliny czy porzeczki) oraz kwiatostanów traw, a ozdabiało się je kwiatami, ziołami i kolorowymi piórkami. Wyczytałam ostatnio, że spożycie jednej poświęconej bazi wróżyło zdrowie i bogactwo, a sama palemka umieszczona do przyszłego roku za obrazem lub w wazonie, chroniła dom przed nieszczęściem i (uwaga!) złośliwością sąsiadów.