Z czym to się je, czyli słodkie ziemniaki w kuchni i w ogrodzie...
W jednym z supermarketów zobaczyłam ostatnio bataty, a skoro mój wzrok na nie padł...
No cóż, od razu oczami wyobraźni widziałam miejsce, w którym zagoszczą one w moim - dajmy na to ogrodzie owocowym, dumnie nazwanym sadem.
Wiem, wiem, sad to sad, ale póki co warzywnika nie mam, a ogródek jest zbyt mały. No i przestrzeń nie może się marnować, więc miejmy nadzieję nowi goście odnajdą się na obrzeżach moich drzewek i krzewów owocowych.
Co prawda owady będą musiały się zadowolić nieco mniejszą ilością kwiatów, bo część miejsca przeznaczonego na wysiew jednorocznych zajmie nowa uprawa, ale wilce też przecież kwitną. W tym roku postawię na jeszcze większą bioróżnorodność, jakby do tej pory była mała...
Minusów
sadzenia batatów nie znalazłam, więc musiałam je zakupić. Oczywiście
nieco większą ilość, bo najpierw trzeba spróbować, a dopiero później
ewentualnie przenieść "do ziemi"...
Co to są bataty?
Batat, patat, kūmara lub słodki ziemniak to zwyczajowe nazwy rośliny znanej jako wilec ziemniaczany (Ipomea batatas), należącej do rodziny powojowatych. Przypuszcza się, że gatunek pochodzi od dziko rosnącego w Meksyku krewniaka (Ipomoea trifida).
Ponoć uprawiany w tych rejonach, jak również w środkowej i południowej
Ameryce oraz na wyspach Morza Karaibskiego od czasów prehistorycznych.
Wilec jest rośliną jadalną, ale również ozdobną.
Obecnie
bardzo popularne są odmiany o jasnozielonych, czasem prawie żółtych
liściach ('Light Green', 'Margerite') oraz w odcieniach czerwieni, brązu
czy fioletu ('Purple', 'Red', 'Bronze', 'Blocky').
Osobiście za nimi
przepadam, przede wszystkim cenie sobie połączenia jasno-zielonych
odmian z roślinami o białych kwiatach (np. surfiniami czy begoniami
bulwiastymi) i ciemno-zielonym bluszczem.
Batat
to również określenie jadalnej bulwy korzeniowej wilca. Bulwy takie są
podobne z wyglądu do ziemniaka, choć roślina należy do zupełnie innej
rodziny botanicznej. Mają słodki smak i wysoką wartość odżywczą. Stanowią świetne źródło błonnika, b-karotenu i witamin (głównie C).
Poza
bulwami wilaca można również spożywać jego liście - źródło witamin z
grupy B oraz witaminy C, b-karotenu, soli mineralnych (zwłaszcza wapnia
fosforu i potasu). W Azji przyrządza się je podobnie jak szpinak.
Co z moimi batatami?
Z
prostych przyczyn, czyli braku liści, pozostałam przy spróbowaniu bulw.
Przepisów na dania z batatów można znaleźć mnóstwo. Kierując się
upodobaniami moich chłopaków, a właściwie starszego zdecydowałam się na
zapiekankę warzywną. "Git majonez!"
Pozostałe
bulwy dokładnie umyłam (wykorzystane do zapiekanki oczywiście też
umyłam), przekroiłam na pół i ułożyłam w niskim naczyniu z niewielką
ilością wody. Naczynie dumnie stoi na parapecie, żeby mój eksperyment
miał dostateczną ilość światła. Czy z oczek wyrosną pędy zobaczymy za
jakieś trzy tygodnie, może trochę wcześniej. Dam znać. Tymczasem
niestety estetyka mojego parapetu została zaburzona, ale nauka wymaga
poświęceń...
A jeśli chodzi o sad...
Sad
założyłam stosunkowo niedawno, bo pierwsze drzewka zawitały do niego w
2012 roku, a właściwie jeszcze nie skończyłam... Projekt zakładał
owocowanie przez jak największą część roku, więc gatunków i odmian
znalazło się tu sporo. Właściwie jest to trochę większy (23 ary) ogród
owocowy. Najbardziej cieszą mnie mniej popularne w sadownictwie
roślinki, o których w swoim czasie pewnie coś napiszę. Zamierzam też
wykorzystać w jak największym stopniu proekologiczne rozwiązania,
którymi też się podzielę.
A czemu właściwie wspominam o sadzie. Miejsce na bataty swoja drogą, a koniec lutego się zbliża... Czas na cięcie!
Porad odnośnie cięcia drzew owocowych w Internecie jest całe mnóstwo. Ja tylko dodam, a raczej powtórzę po innych: Nie bójcie się cięcia! Dla
roślin to jak dla kobiety fryzjer, kosmetyczka i chirurg plastyczny za
jednym zamachem. Ja już pogodę wykorzystałam, co prawda w młodym sadzie
poszaleć nie można, ale i tak było miło. Jak potrzebujecie pomocy to dajcie znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz