Dlaczego hortensje zmieniają kolor?
Czy dużo znacie kwiatów w kolorze niebieskim?
Wiosną mamy przylaszczki, cebulice, szafirki, niezapominajki i podobne do nich - brunerę i ułudkę. W okolicach maja i czerwca nie sposób nie zauważyć kwiatów goryczki, nieco później zakwita len. Końcem lata niesamowicie prezentują się przegorzany i ostróżki. Na łąkach i bardziej "dzikich" stanowiskach mamy przetaczniki, chabry i cykorię podróżnik. Na balkonach i tarasach - choć również na rabatach - sadzimy żeniszki, lobelie i wilce purpurowe. Może jeszcze kwiaty scewoli można zaliczyć do tej grupy. Niebieska jest też czarnuszka - o mało o niej nie zapomniałam.
Ciemno-niebieskie kwiaty są charakterystyczne dla barbuli i prusznika. I z kwitnących na niebiesko roślin przychodzi mi jeszcze do głowy powojnik 'Praecox', choć wpada on bardziej w tony fioletowo-beżowe. Ale czy to jeszcze niebieski, czy już fioletowy to kwestia niekiedy dość sporna - oczywiście nie będę wytykać palcami dla kogo szczególnie...
Miłośnicy koloru niebieskiego mogą być nieco rozczarowani tak krótką listą, choć wcale nie upieram się, że jest ona pełna. Przyznacie jednak, że stosunkowo mało roślin ma kwiaty w kolorze nieba.
Tym większe jest nasze rozczarowanie gdy zakupione niebieskie kwiaty zmieniają barwę...
Oczywiście mam na myśli kwiaty hortensji ogrodowej, bo jeśli chodzi o kolor niebieski jest to - można rzec - sztandarowa roślina, jedna z piękniejszych. Moim zdaniem klasyfikuje się zaraz po przegorzanach i ostróżkach, ale kto co lubi.
W każdym razie często zdarza się, że kupujemy roślinę z pięknie wybarwionymi na niebiesko kwiatami, a w kolejnym sezonie hortensja kwitnie nam - też przepięknie, nie zaprzeczam - ale na kolor różowy.
Jedni lubią niespodzianki, inni niekoniecznie. I co z tym fantem zrobić? Jak uzyskać niebieskie kwiaty?
Przede wszystkim musimy wiedzieć, że nie każda hortensja może być niebieska. Kiedyś spotkałam się z taką opinią. Pewna pani posadziła sobie białą hortensję, w dodatku bukietową nie ogrodową, i uparcie podlewała ją fusami z kawy, żeby zmieniła barwę.
O ile fusy z kawy to domowy sposób na uzyskanie niebieskiej barwy kwiatów, o tyle na biało-kwitnące odmiany nie zadziała. Nie zadziała i już, gdyż nie posiadają one odpowiednich barwników.
Niektóre odmiany mają swoją "zaprogramowaną" barwę i nic na to nie poradzimy. Z innymi - dla przykładu z hortensjami ogrodowymi 'Bodensee' czy 'Bouquet Rose' - możemy pokombinować...
U odmian, które zmieniają kolor bardzo ważny jest odczyn podłoża. Ogólnie mówiąc - im kwaśniejsze podłoże tym kolor jest bardziej niebieski, a nawet wpadający w fioletowe tony. Zasadowa gleba natomiast powoduje zmianę kolorystyki na różową. Pierwszym krokiem do uzyskania niebieskich kwiatów jest więc zakwaszenie gleby.
Dokładniej jednak mówiąc za tony błękitne odpowiadają dostępne formy glinu - a dostępne są one właśnie w podłożu kwaśnym. Im więcej gliny - tym kolor intensywniejszy.
Dlatego też warto stosować specjale preparaty, zwiększające zawartość tego pierwiastka. Może to być roztwór ałunu amonowego, sodowego lub potasowego (ok. 5 g ałunu rozpuszcza się w 1 l wody i podlewa krzewy co 7-10 dni). Dostępne są też gotowe środki, o bardzo tajemniczej nazwie "Hortensja niebieska".
Świetnie wyglądają też hortensje wielobarwne - no może nie takie wielo-, gdyż różowo-niebiesko-fioletowe. Wystarczy podlewać krzewy preparatem tylko z jednej strony i można uzyskać bardzo ciekawy efekt.
Osobiście bardzo lubię hortensje, niezależnie od ich barwy. Wiecie, że prezentują się one świetnie nie tylko w ogrodzie, ale też w pojemnikach, np. na balkonie?
Na koniec tylko jeszcze jedna uwaga. W wielu katalogach można znaleźć informacje, że hortensje ogrodowe lubią miejsca półcieniste i słoneczne. Z tym nasłonecznieniem bym nie przesadzała, gdyż później latem często leżą zemdlone i wcale nie wyglądają zachęcająco. Chociaż podlane dochodzą do siebie, lepiej znaleźć im nieco bardziej osłonięte od słońca stanowisko.
Tym większe jest nasze rozczarowanie gdy zakupione niebieskie kwiaty zmieniają barwę...
Oczywiście mam na myśli kwiaty hortensji ogrodowej, bo jeśli chodzi o kolor niebieski jest to - można rzec - sztandarowa roślina, jedna z piękniejszych. Moim zdaniem klasyfikuje się zaraz po przegorzanach i ostróżkach, ale kto co lubi.
W każdym razie często zdarza się, że kupujemy roślinę z pięknie wybarwionymi na niebiesko kwiatami, a w kolejnym sezonie hortensja kwitnie nam - też przepięknie, nie zaprzeczam - ale na kolor różowy.
Jedni lubią niespodzianki, inni niekoniecznie. I co z tym fantem zrobić? Jak uzyskać niebieskie kwiaty?
Przede wszystkim musimy wiedzieć, że nie każda hortensja może być niebieska. Kiedyś spotkałam się z taką opinią. Pewna pani posadziła sobie białą hortensję, w dodatku bukietową nie ogrodową, i uparcie podlewała ją fusami z kawy, żeby zmieniła barwę.
O ile fusy z kawy to domowy sposób na uzyskanie niebieskiej barwy kwiatów, o tyle na biało-kwitnące odmiany nie zadziała. Nie zadziała i już, gdyż nie posiadają one odpowiednich barwników.
Niektóre odmiany mają swoją "zaprogramowaną" barwę i nic na to nie poradzimy. Z innymi - dla przykładu z hortensjami ogrodowymi 'Bodensee' czy 'Bouquet Rose' - możemy pokombinować...
U odmian, które zmieniają kolor bardzo ważny jest odczyn podłoża. Ogólnie mówiąc - im kwaśniejsze podłoże tym kolor jest bardziej niebieski, a nawet wpadający w fioletowe tony. Zasadowa gleba natomiast powoduje zmianę kolorystyki na różową. Pierwszym krokiem do uzyskania niebieskich kwiatów jest więc zakwaszenie gleby.
Dokładniej jednak mówiąc za tony błękitne odpowiadają dostępne formy glinu - a dostępne są one właśnie w podłożu kwaśnym. Im więcej gliny - tym kolor intensywniejszy.
Dlatego też warto stosować specjale preparaty, zwiększające zawartość tego pierwiastka. Może to być roztwór ałunu amonowego, sodowego lub potasowego (ok. 5 g ałunu rozpuszcza się w 1 l wody i podlewa krzewy co 7-10 dni). Dostępne są też gotowe środki, o bardzo tajemniczej nazwie "Hortensja niebieska".
Świetnie wyglądają też hortensje wielobarwne - no może nie takie wielo-, gdyż różowo-niebiesko-fioletowe. Wystarczy podlewać krzewy preparatem tylko z jednej strony i można uzyskać bardzo ciekawy efekt.
Osobiście bardzo lubię hortensje, niezależnie od ich barwy. Wiecie, że prezentują się one świetnie nie tylko w ogrodzie, ale też w pojemnikach, np. na balkonie?
Na koniec tylko jeszcze jedna uwaga. W wielu katalogach można znaleźć informacje, że hortensje ogrodowe lubią miejsca półcieniste i słoneczne. Z tym nasłonecznieniem bym nie przesadzała, gdyż później latem często leżą zemdlone i wcale nie wyglądają zachęcająco. Chociaż podlane dochodzą do siebie, lepiej znaleźć im nieco bardziej osłonięte od słońca stanowisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz