poniedziałek, 7 marca 2016

Plant. Hyacinthus, czyli cebulkowy zawrót głowy...



Czy to perfumy, czy może już wiosna?


Śladów wiosny wypatrujemy z niecierpliwością, niektórzy mogą się już pochwalić świeżutkimi zdjęciami przebiśniegów z własnych ogrodów. Też bym się chętnie pochwaliła, niestety ich akurat na rabatach nie mam. Spore niedopatrzenie z mojej strony, będzie trzeba nadrobić. Tymczasem w sklepach już zapachniało wiosną. Znów więc temat cebul, choć tym razem już nie tych jadalnych, a nawet odwrotnie.

Wiosennym zapachem wabią - rzecz jasna - hiacynty. Woń tak kusząca, że podobno stanowi jedną z najczęściej stosowanych nut zapachowych w kompozycjach perfum. Nic dziwnego, kto by nie chciał pachnieć wiosną? A w domu (nieco później w ogrodach, jeśli pamiętaliście o wysadzeniu cebul jesienią) można się cieszyć nie tylko niezwykłym zapachem hiacyntów, ale również ich pięknymi kwiatami w różnych barwach. W sprzedaży dostępne są hiacynty jeszcze nierozwinięte - i takie właśnie powinniśmy kupować - dlatego o przyszłej barwie kwiatu informuje nas kolor doniczki, w której rośnie, a także sama roślina, a dokładnie cebula. Jest ona biała u odmian o kwiatach białych, kremowych i żółtych, a jasnopurpurowa do ciemnej, purpurowo-fioletowej u pozostałych odmian.


Hiacynty pochodzą z Azji Mniejszej, choć według mitologii greckiej powstały z krwi niezwykle pięknego młodzieńca, od którego imienia wzięły swoją nazwę. W Polsce uprawiany jest hiacynt wschodni (Hyacinthus orientalis). W naszym klimacie hiacynty w gruncie kwitną od kwietnia do maja, a dzięki pędzonym okazom już możemy napawać się ich widokiem.

Hiacynty możemy aranżować w kompozycjach jednogatunkowych - bardzo ciekawe efekty uzyskamy łącząc rośliny o rozkwitniętych już kwiatach z tymi, które są jeszcze w pąkach. Wspaniale wyglądają też posadzone z innymi roślinami cebulowymi. Do tego możemy pofantazjować z doniczkami, osłonkami, koszyczkami i wiosennymi dodatkami. Albo też możemy uprawiać je w wodzie, a dokładnie nad wodą. Naczynie do tego rodzaju uprawy musi być wyprofilowane w taki sposób, żeby cebula znajdowała się tuż nad powierzchnią wody, ale nie była w niej zanurzona, gdyż to będzie prowadziło do jej gnicia. Najlepiej zakupić od razu zestaw: hiacynt plus specjalny flakonik.

Żeby jak najdłużej cieszyć się kwiatami w domu, powinno się stawiać je w niezbyt gorącym miejscu, najlepiej w temperaturze ok. 16 - 20ºC. Stanowisko powinno być jasne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione (jeszcze chwilę nam takie nie grozi, ale na szczęście już niedługo). I podlewanie - podłoże powinno być stale umiarkowanie wilgotne. Trzeba jednak uważać, żeby nie moczyć cebul. Najlepiej więc podlewać hiacynty do podstawki (nadmiar wody po kilku godzinach wylać) lub za pomocą opryskiwacza zwilżać samo podłoże. Dokarmianie roślin nawozami jest zbędne.

No i na koniec jeszcze jedna wskazówka. Gdy hiacynty już przekwitną, nie warto ich wyrzucać. Lepiej poczekać aż zaschną im liście i przechować cebule do jesieni. Można je wówczas wysadzić do ogrodu i cieszyć się kwiatami w kolejnym sezonie. 

Zapraszacie już pachnącą wiosnę do domu?







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz