wtorek, 10 maja 2016

Plant. Laburnum anagyroides - złoto na drzewach...


Czy to jakaś odmiana "akacji"?


Czasem słyszę pytanie na temat kwitnącego na żółto o tej porze roku drzewa, o długich kwiatostanach w postaci gron: czy to jakaś odmiana akacji? 

Zacznijmy od tego, że nasza "akacja", to nie akacja... Akacja (Acacia) jest to rodzaj drzewa (lub też krzewu), który rośnie w strefie tropikalnej i subtropikalnej całego świata. Jej kwiaty mogą być kremowe, żółte lub też pomarańczowe. Kwitnąca u nas na biało "akacja" to robinia (Robinia), czy jak ktoś woli - grochodrzew. Do robinii należy około 20 gatunków, których liczne odmiany często spotykamy w nasadzeniach parkowych czy miejskich. Najczęściej zachwycają nas motylkowe, miododajne, białe kwiaty robinii akacjowej. Czasem spotkamy okazy robinii włochatej o intensywnie różowych kwiatach. Niektóre drzewa mogą mieć niemal żółte liście (r. akacjowa ‘Frisia’), ale kwiaty... 

Żółte kwiaty to już domena złotokapu (Laburnum), ewentualnie karagany (Caragana) - choć tę roślinę dużo trudniej pomylić z robinią. Złotokap (podobnie zresztą jak robinia, akacja i karagana - co rzutuje na pewne podobieństwo) należy do rodziny bobowatych, stąd też tak charakterystyczne motylkowe kwiaty.

W sprzedaży spotkać można złotokap pospolity (o kwiatostanach długości ok. 10-20 cm), z. alpejski (o nieco dłuższych, pachnących gronach) oraz ich mieszańca - z. Waterera (o najdłuższych, wonnych kwiatostanach). Szczególnie popularną odmianą jest 'Vossii' (odmiana złotokapu Waterera), którego kwiatostany mogą osiągać pół metra długości. 



Złotokapy są przeważnie krzewami lub niewielkimi drzewami - osiągającymi do 3-5 m wysokości. Nie są jakoś szczególnie wymagającymi roślinami. Najlepiej rosną w świeżym, żyznym, niezbyt suchym podłożu, ale zadowolą się też piaszczystymi, ubogimi glebami, czy nawet umiarkowanie ciężkimi, gliniastymi. Natomiast - jako że złoto najlepiej błyszczy w słońcu - dla złotokapów lepiej wybrać słoneczne stanowisko - lubią światło oraz ciepło, a gdy zapewnimy im właśnie takie warunki, będą obficie kwitły. I jeszcze jedna wskazówka - nie lubią przycinania - niewielkie cięcie można przeprowadzić po kwitnieniu, ale lepiej ograniczyć się do pędów uszkodzonych.
 

Złotokapy posiadają pewną wadę - ale jak to się mówi "nie ma róży bez kolców". W kontaktach z tymi roślinami należy zachować ostrożność - wszystkie części złotokapu są silnie trujące. Dlatego też nie polecam ich zjadać. Serio! Kwiaty można wąchać, ale w żadnym wypadku nie należy używać ich do dekoracji potraw, czy też np. smażyć w cieście naleśnikowych (do tego celu można wykorzystać natomiast kwiaty robinii akacjowej).

W ogrodach złotokapy można aranżować na różne sposoby. Jako że największą ich ozdobą są kwiaty - utrzymujące się około miesiąca - najlepiej sadzić je wraz z roślinami później kwitnącymi lub przebarwiającymi malowniczo liście jesienią. Pod pojedynczymi roślinami można usytuować ławkę, a w ciepłe majowe popołudnie oddać się rozkoszy czytania i patrzenia na złote, przewisające kwiaty. Pędy złotokapu można też "rozkładać" na podporach - łukach, altanach itp. A jeśli ktoś ma dużo przestrzeni, może pokusić się na bindaże, właśnie z takich rozpiętych na łukach krzewów. Spacer aleją złotokapów...

Niestety nie miałam okazji przespacerować się aleją kwitnących złotokapów - uważam zresztą, że zdecydowanie jest ich jeszcze za mało w naszym krajobrazie - jednak patrząc na obsypane "złotem" (a dokładnie żółtymi kwiatami) kwitnące właśnie pojedyncze okazy, łatwo sobie to wyobrazić. Trzeba przyznać, że nawet jako solitery prezentują się imponująco... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz