sobota, 31 stycznia 2015

Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...

KaMa ogrodu:Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...

Powrót w wielkim stylu...


Jak tu nie kochać zimy. Po północy jeszcze deszcz, prawie wiosna, a rano...

A rano za łopatę. Ja za aparat najpierw. Tak wiem, moje zamiłowanie do śniegu strasznie banalne jest. Ale odśnieżanie nie zając, a dowody na piękno nasadzeń zimą w każdej chwili mogły się rozpłynąć - rozpuścić właściwie. Powiedzmy, bo śnieg wcale nie zamierzał przestać padać...

No i cóż tu dużo pisać. Obrazy mówią same za siebie.

Niewielkie świerki pod okapem wiekowych drzew liściastych, praktycznie oklejonych śniegiem. Jakby je ktoś pomalował. Cudo...


Oczko wodne też fantastycznie się prezentowało. Z lewej strony magnolia pochylona nad lustrem wody, z prawej tawuła wyglądająca jak kopułka (a raczej jej ćwiartka na zdjęciu). Nawet zeschłe trawy, wychylające się spod śniegu, dodawały całości uroku.

KaMa ogrodu:Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...

Mam nadzieję, że szczęśliwi posiadacze głębszych oczek wodnych, w których miały przezimować ryby, zapewnili swoim pupilom dostęp tlenu?! Wodę ławo można dotlenić, jeśli odpowiednio szybko pomyśli się o wstawieniu snopka/snopków słomy owsianej. Warto też zastanowić się nad profesjonalnymi rozwiązaniami w tej dziedzinie.

I jeszcze dwa przykłady świetnego zastosowania roślin o różnych pokrojach poniżej. No i dodatkowy efekt uzyskany dzięki formowaniu!

KaMa ogrodu:Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...
KaMa ogrodu:Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...

Jak wróciłam mąż kończył odśnieżać uliczkę i odśnieżył samochód - podobno, bo w sumie można było zaczynać od nowa.

Tyle śniegu napadało...

No właśnie - podjazdy, chodniki, ulice - odśnieżone, a kto pamiętał o roślinach?

Efekty śniegowe niestety nie tylko są atrakcyjne. Mokry, obficie padający śnieg często robi ciężkie czapy. Jak będą zbyt ciężkie to trach. Tak się właśnie stało, niestety, ze starym lilakiem rosnącym niedaleko. A wystarczyło szarpnąć gałązkę i zsypać śnieżek na jakiegoś delikwenta, ewentualnie na męża. Dwie sroki złapane za ogon.

Jak więc i tak wybieracie się odśnieżać to potrząśnijcie trochę rośliny, albo dzieciaki zagońcie, niech śnieżkami sobie porzucają, a przy okazji mokry śnieg zgarną.

Na iglaki w szczególności trzeba zwróćcie uwagę. Szkoda by było, gdyby się rozłamały. Niech nie kłaniają się do ziemi, tylko dumnie demonstrują delikatną, puchową ozdobę.  Delikatną - nie ciężką czapę.

KaMa ogrodu:Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...

Po pracach na świeżym powietrzu - tej z łopatą i tej z aparatem - oczywiście tak samo ciężkich, przyszedł czas na wzmocnienie organizmu.

Witaminki, witaminki...

Polecam wykorzystanie zgromadzonych wcześniej skarbów ogrodu. Kto zamroził koperek może sobie pozwolić na smaczną i zdrową zupę koperkową z ryżem. Smak dzieciństwa. Mniam!

KaMa ogrodu:Ja wam jeszcze pokażę, czyli pora na odśnieżanie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz