czwartek, 17 grudnia 2015

Moda na wianek...

Choinka - choinką, poinsecja - poinsecją, a może wianek stanie się tradycją?


Boże Narodzenie coraz bliżej. Dekoracji świątecznych przybywa - okno i pół balkonu dwa bloki dalej już od tygodnia mieni się kolorowymi światełkami. Pewnie wiecie, że wiele naszych zwyczajów świątecznych zostało zapożyczonych z innych rejonów, a niektóre wpisały się już w naszą wspaniałą tradycję.

Taka choinka dla przykładu. Zanim zawitała do nas, domy dekorowano snopami zboża w kątach pokoi i podłaźniczkami (wieszane pod sufitem iglaste gałązki). Zwyczaj stawiania i zdobienia choinki przywędrował do nas dopiero w XVIII wieku. A wiecie skąd? Od naszych zachodnich sąsiadów. Kto dziś wyobraża sobie święta bez chociaż jednej, malutkiej, symbolicznej choinki?

W tradycję Niemiec (poza wspomnianą choinką) wpisane są również wianki adwentowe, wykonane z gałązek jodłowych, przyozdobionych fioletowymi wstążkami i czterema świeczkami (po jednej na każdą niedzielę Adwentu). Zieleń gałązek jest tu symbolem nadziei, fiolet ma skłaniać do refleksji nad przeszłością, a świece symbolizują światło.

Moda na robienie lub też kupowanie wianków jest również u nas od kilku lat coraz bardziej widoczna. A swoją drogą, również w modzie ślubnej nastąpił ostatnio wielki powrót wianków - ale to taka mała dygresja.

Najczęściej przepiękne wianki świąteczne spotyka się na wystawach sklepów czy kawiarni - zachęcają one do odwiedzenia danego punktu i obiecują pogodną, radosną atmosferę.

Coraz więcej osób wykorzystuje również wianki do dekorowania domów i mieszkań. 

Powieszone na drzwiach wejściowych, zapraszają do środka, mówią o otwartości domowników względem przybyszów i o świątecznej, radosnej atmosferze domu. 

Wianki stosuje się również w celu wyeksponowania świątecznych świec lub do dekoracji stołu wigilijnego.
Ozdoby w kształcie koła, wykonuje się przede wszystkim z naturalnych materiałów, jak gałązki iglaków (i to nie tylko jodeł czy świerków, ale również sosen, żywotników czy cyprysików), szyszki różnych gatunków, orzechy, laski cynamonu, owoce dzikiej róży. Mile widziane są oczywiście kwiaty. A do tego używa się dekoracyjnych kokard i wszelkich ozdób kojarzących się ze świętami Bożego Narodzenia - z bombkami na czele. Rzadziej w wiankach wykorzystywane są cztery świece, choć zdarzają się osoby kultywujące typowy wieniec adwentowy.

W punktach sprzedaży również mamy coraz większy wybór wianków, a największą popularność zdobywają te, robione ręcznie, najczęściej na zamówienie. A jeśli nie brakuje nam czasu i wyobraźni, możemy pokusić się o zrobienie własnego wianka, jest to świetny pomysł na zabawę w gronie najbliższych.


Wszystkich, którzy nie posiadają wianka (oczywiście świątecznego) namawiam do zastanowienia się, czy moda ta nie powinna stać się naszym zwyczajem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz