środa, 9 grudnia 2015

Plant. Euphorbia pulcherrima - gwiazda na Gwiazdkę, część druga...


Wymagania "legendarnej" gwiazdy betlejemskiej...


Na szczęście poinsecja nadobna nie jest znana tylko z legend - choć takowe o niej krążą, o czym pisałam poprzednio. Nie jest też bardzo rozkapryszona, jeśli chodzi o warunki optymalne dla jej bytowania, jednak swoje wymagania ma. I o tym dziś.

Jak większość kwiatów doniczkowych poinsecja lubi wodę. Mało zaskakująca informacja, a kolejna też nie powinna być niespodzianką. A mianowicie: gwiazdę betlejemską należy podlewać regularnie, ale z umiarem. Jak zapewne wiecie rośliny z reguły wolą być lekko przesuszone niż przelane. 
Gdy zbyt obficie podlewamy i woda przez długi czas zalega w doniczkach, dochodzi do sytuacji, w której korzenie mają problem z pobieraniem wody, a w efekcie zaczynają obumierać. Roślina może wówczas wyglądać, jakby była zwiędnięta. Objawem przelania jest też opadanie liści.
Wiele osób popełnia wówczas błąd i dostarcza roślinie jeszcze więcej wody. Gdy więc mamy wątpliwości czy roślina potrzebuje być podlana, czy wręcz odwrotnie, wkładamy palec do doniczki. Lepiej sprawdzić niż żałować.

Takiego "kaca" miewa też gwiazda betlejemska. Jak więc podlewać? Nie przesuszać, nie przelewać! Podlewamy umiarkowanie, raz na dwa dni. Nadmiar wody z podstawki należy usunąć.
A co do dokarmiania, czy jak kto woli - nawożenia. Kupione przed Bożym Narodzeniem gwiazdy mają wystarczającą dawkę składników pokarmowych. Jeśli planujemy przechować poinsecje, po nawóz do roślin kwitnących należy sięgnąć po okresie spoczynku poinsecji (o tym następnym razem) i dodawać go w czasie podlewania dwa razy w miesiącu.

Kolejny, istotny dla roślin aspekt to światło. Dla poinsecji wybieramy miejsce jasne. Często możemy też przeczytać, że miejsce to nie ma być bezpośrednio nasłonecznione. Jest to oczywiście prawda, ale umówmy się, że w zimie ma to raczej małe znaczenie.
Za to znaczenie ma temperatura. Gwiazda betlejemska nie jest "piecuchem", więc nie wybierajmy dla niej stanowiska obok kaloryfera (tym bardziej, że za suchym powietrzem też nie przepada), zostawmy je na przykład kotu. Temperatura w granicach 18-21°C będzie optymalna. Pamiętajmy też, że poinsecja nie jest zimnolubna. Nie wskazane są dla niej przeciągi - więc raczej nie stawiajmy jej w pobliżu drzwi wejściowych lub na parapecie okna, które zimą otwieramy.

Proste, prawda? 
Pozostaje jednak jeszcze jedna ważna kwestia. Nawet najlepsza pielęgnacja nie sprawi, że będziemy mieć piękną gwiazdę betlejemską, jeśli została ona zaniedbana w punkcie sprzedaży
Jak więc kupować poinsecję, żeby długo cieszyła nas swoją urodą? 
Przede wszystkim zwracamy uwagę na wygląd liści. Zwiędnięte, zżółknięte, opadające liście powinny skutecznie nas odstraszyć, nawet jeśli cena zachęca. Zdrowe rośliny, w dobrej kondycji mają grube, jędrne, ciemnozielone liście.
Warto też sprawdzić czy roślina nie jest przesuszona - czyli wkładamy palec do doniczki.
Nie powinno się również kupować roślin stojących na przeciągu, czyli na przykład w pobliżu drzwi wejściowych, a już z pewnością na zewnątrz.
I jeśli akurat nie ma pięknego, ciepłego, bezwietrznego dnia lepiej poinsecję dobrze okryć do transportu. Najczęściej w kwiaciarniach pamiętają o tym sprzedawcy. 

Podsumowując: kupujemy zdrową roślinę, okrywamy na czas transportu, stawiamy w miejscu jasnym, nie nad kaloryferem i nie na przeciągu, podlewamy (tylko nie za dużo, żeby się nie upiła i nie zaczęła być giętka) i cieszymy się jej urodą.
Co dalej? Ciąg dalszy nastąpi! 
(Zawsze nienawidziłam tego zdania na końcu filmów!)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz