Nie tylko drzewkiem ogrodnik żyje, czyli Minionki, chochle i oscypki...
Święta tuż, tuż. Dywany już pewnie wytrzepane, ciasta popieczone, choinka stoi (udekorowana lub jeszcze nie). Krzątanina przedświąteczna wrze. A może właśnie u was spokój, jakieś narty w Alpach czy coś? W każdym razie dziś krótko, żeby nie zakłócać atmosfery oczekiwania.
Jeśli macie chwilkę, to ostatni moment, żeby wybrać się po inspiracje świąteczne na Targi Bożonarodzeniowe do Krakowa, które trwają od 27 listopada do 27 grudnia. Można też szybko coś przekąsić, żeby nabrać sił na dalsze porządki - na przykład pajdę chleba ze smalcem, kiełbasą, boczkiem, cebulą i ogórkiem.
Rynek Główny - jak co roku o tej porze - żyje świętami Bożego Narodzenia. Organizatorzy zapowiadali, że w tym roku kupcy z całej Polski, a także Litwy, Ukrainy, Słowacji i Węgier będą prezentować swoje towary w ok. 80. kioskach handlowych i gastronomicznych. Nie liczyłam, ale na brak różnorodności i pomysłów dekoracyjnych narzekać nie można.
Jeśli więc nie macie jeszcze prezentów pod choinkę lub ozdób świątecznych... Dzieciakom z pewnością spodobałaby się paczka fantazyjnych lizaków w kształcie Minionków. Żonie można kupić futro z lisa, choć mi akurat taki prezent nie przypadłby do serca. Za to piernikowy domek - zawsze. Można też nieco się rozluźnić przy "Grzańcu Galicyjskim".
A na Wigilię zaplanowany jest jeszcze pokaz "Dzidów Polskich" przy pomniku Adama Mickiewicza.
Jak mówiłam - dziś krótko. Jeszcze kilka zdjęć na zachętę (lub jako szybka relacja). I najważniejsze - bo to już ostatni mój post w tym roku (w grudniu się trochę rozpisałam, ale jak to mówią: "lepiej późno...", w każdym razie zdążyłam się poprawić) - dla Wszystkich najlepsze życzenia z okazji Bożego Narodzenia:
Rynek Główny - jak co roku o tej porze - żyje świętami Bożego Narodzenia. Organizatorzy zapowiadali, że w tym roku kupcy z całej Polski, a także Litwy, Ukrainy, Słowacji i Węgier będą prezentować swoje towary w ok. 80. kioskach handlowych i gastronomicznych. Nie liczyłam, ale na brak różnorodności i pomysłów dekoracyjnych narzekać nie można.
Jeśli więc nie macie jeszcze prezentów pod choinkę lub ozdób świątecznych... Dzieciakom z pewnością spodobałaby się paczka fantazyjnych lizaków w kształcie Minionków. Żonie można kupić futro z lisa, choć mi akurat taki prezent nie przypadłby do serca. Za to piernikowy domek - zawsze. Można też nieco się rozluźnić przy "Grzańcu Galicyjskim".
A na Wigilię zaplanowany jest jeszcze pokaz "Dzidów Polskich" przy pomniku Adama Mickiewicza.
Jak mówiłam - dziś krótko. Jeszcze kilka zdjęć na zachętę (lub jako szybka relacja). I najważniejsze - bo to już ostatni mój post w tym roku (w grudniu się trochę rozpisałam, ale jak to mówią: "lepiej późno...", w każdym razie zdążyłam się poprawić) - dla Wszystkich najlepsze życzenia z okazji Bożego Narodzenia:
ciepłych chwil spędzonych w radosnej atmosferze,
spokoju ducha, serc pełnych nadziei i miłości,
siły płynącej od nowonarodzonego Dziecięcia,
wielu przynoszących radość inspiracji,
a do tego zdrowych i pogodnych (najlepiej śnieżnych) świąt
oraz szczęścia w zbliżającym się Nowym Roku!
Kasia M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz