środa, 25 lutego 2015

PLANT. Ipomea batatas...

KaMa ogrodu: Plant. Ipomea batatas

Z czym to się je, czyli słodkie ziemniaki w kuchni i w ogrodzie...


W jednym z supermarketów zobaczyłam ostatnio bataty, a skoro mój wzrok na nie padł...

No cóż, od razu oczami wyobraźni widziałam miejsce, w którym zagoszczą one w moim - dajmy na to ogrodzie owocowym, dumnie nazwanym sadem.

Wiem, wiem, sad to sad, ale póki co warzywnika nie mam, a ogródek jest zbyt mały. No i przestrzeń nie może się marnować, więc miejmy nadzieję nowi goście odnajdą się na obrzeżach moich drzewek i krzewów owocowych.


Co prawda owady będą musiały się zadowolić nieco mniejszą ilością kwiatów, bo część miejsca przeznaczonego na wysiew jednorocznych zajmie nowa uprawa, ale wilce też przecież kwitną. W tym roku postawię na jeszcze większą bioróżnorodność, jakby do tej pory była mała...

niedziela, 22 lutego 2015

Zima w ogrodzie - czas na owoce...

KaMa ogrodu: Zima w ogrodzie - czas na owoce

I wreszcie to, co chciałam wam pokazać...


Podsumowując: zielono w zimie może być, różne pokroje roślin urozmaicają rabaty, podobnie kolory kory, dodatkowe barwy można wprowadzić dzięki pstrym liściom niektórych gatunków zimozielonych.

Oczywiście rządzą w zimie iglaki. Do tego liczymy jeszcze na opady śniegu i sprowadzamy ptaki, żeby weselej było.

I co dalej? Bo to jeszcze nie koniec możliwości.

Wizualizacja, którą wrzuciłam na początek, co prawda pokazuje widok ogrodu jesienią - gdyż zimowa wersja nie uwzględniła tego co chciałam - więc wyobraźmy sobie, że obrazek jest trochę ciemniejszy i kolory są mniej intensywne - ale są. Ta fenomenalna czerwień i pomarańcz też!

wtorek, 17 lutego 2015

Zima w ogrodzie. Zimowe kwiaty...

KaMa ogrodu: ZIma w ogrodzie. Zimowe kwiaty...

A może już kwiaty?

Gdzieś pomiędzy kopytnikiem a żurawkami miał być... No i był, tyle, że wyszło słonko, śnieg zaczął się roztapiać, a później złapał lekki mróz i powstała trudna do przebicia się warstwa.

Kiedy więc zakwitł - nie wiem.

W każdym razie nie zawiódł mnie jeszcze nigdy, więc i w tym roku nie mógł. Pozbyłam się zamarzniętej skorupy i znalazłam.  Mowa o ciemierniku.

Wspominałam, że w zimie kwitną kwiaty? I kwitną.

sobota, 14 lutego 2015

Symbolika roślin. Kamadewa, święty Walenty i róże...

KaMa ogrodu: Symbolika roślin. Kamadewa, święty Walenty i róże...

Dziś dla romantycznych dusz.
Ale i dla ciekawskich...

Właśnie uświadomiłam sobie, że nazwa KaMa zobowiązuje, więc nie mogłabym dziś nic nie napisać.
Uzbrojony w łuk z trzciny cukrowej i w strzały z kwiatów przystojny młodzieniec Kamadewa (Kama) w hinduizmie jest wszakże bogiem miłości.

Historię świętego Walentego z pewnością znacie. Za udzielanie ślubów legionistom rzymskim wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika, która pod wpływem miłości odzyskała wzrok. Według legendy z tego powodu stracony. I jak tu nie podpisywać kartek do ukochanych "Od Twojego Walentego"?
Pomimo że dziś trudno dowiedzieć się, jak faktycznie wyglądała historia świętego, jest to postać autentyczna. Podobno rejon, z którego pochodził jest jedynym miejscem na świecie, gdzie 14 lutego jest dniem wolnym od pracy.
Tak wielką siłę miłości, która sprawiła, że ludzie mogą sobie poleniuchować jeden dzień dłużej, warto świętować!

piątek, 13 lutego 2015

Sekret idealnego pączka...

KaMa ogrodu: Sekret idealnego pączka...

O pączkach, bynajmniej nie kwiatowych...


Zawsze zastanawia mnie geneza różnych tradycji. Poszperałam więc w Internecie na temat Tłustego Czwartku i... nie znalazłam nic zaskakującego.

Jak to często bywa tradycja wywodzi się ze starożytnego Rzymu, w tym dniu świętowano tłustym jadłem odejście zimy i nadejście wiosny. Pączki były wówczas przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną. Ot i cała historyja...

Co ciekawe dopiero około XVI wieku w Polsce zwyczaj jedzenia słodkości zastąpił objadanie się pączkami nadziewanymi słoniną, boczkiem i mięsem (a do tego przepijanymi dużymi ilościami wódki).

Dziś rankingi, konkursy i debaty nad najlepszymi pączkami.

Dla mnie idealne pączki, to te upieczone w domu. I nie tylko dlatego, że wiem jakiego oleju używam do ich smażenia, ile cukru dodaję i że używam nadzienia jakiego lubię.

Swoją drogą, w tym roku nie posiadam niestety własnoręcznie utartych z cukrem płatów róży pomarszczonej. Koniecznie muszę naprawić ten błąd. Na szczęście został mi słoiczek pachnącej konfitury z kraju olejku różanego.

Wracając. Też nie tylko dlatego, że przypominają dzieciństwo, kuchnię babci...

Ale również, a może przede wszystkim dlatego, że samo smażenie razem z tymi lub dla tych, których kochamy, lubimy, szanujemy jest największą przyjemnością.
Zarówno każdemu miłośnikowi pączków, jak i pączko-sceptykowi, życzę dziś przynajmniej jednego małego, dużego, puchatego, z cukrem pudrem, lukrem, czekoladą, konfiturą, dżemem, różą, kremem, skórką pomarańczową, ekologicznego, niekalorycznego czy jakiego chcecie pączka lub faworka. Smacznego!


wtorek, 10 lutego 2015

ALTERNATYWNIE - POZYTYWNIE. A może ogród w domu?

KaMa ogrodu: Alternatywnie - pozytywnie. A może ogród w domu?

A do tego jeszcze w kuchni...


Za oknem nadal zima, odpuścić nie chce. Według długoterminowej prognozy pogody na ocieplenie nie ma co liczyć, a i śnieg z deszczem jeszcze nas nawiedzą.

Ale dzień coraz dłuższy, słonko częściej zagląda i aż się chce "pogrzebać w ziemi" - poczuć zapach... - w sumie zapach mikroorganizmów "przebudzonych" po zimie.

Do tego czasu trzeba cieszyć się roślinami w domu.

Pomysłów na alternatywne ogrody, które można założyć na niewielkiej przestrzeni, a do tego jeszcze w pomieszczeniach, jest mnóstwo. Trochę chęci, wyobraźni i można cieszyć się roślinami cały rok.

Zacznijmy od kuchni.

poniedziałek, 9 lutego 2015

SYMBOLIKA ROŚLIN. Trochę zimy, trochę lata...

Symbolika roślin. Trochę zimy, trochę lata...

No i nie wytrzymałam...

Do tematu piękna ogrodu zimą wrócę, bo mam do polecenia jeszcze kilka gatunków roślin. Tymczasem jednak nasunęły się, a może wniknęły dwie sprawy.

Po pierwsze: wiosennie!

W sklepach coraz więcej "oznak - symboli wiosny". Tu prymule, tam hiacynty, żonkile, szafirki... Kuszą, wabią, kokietują, wprost uśmiechają się do nas...

I dobrze, słońca jeszcze nie za dużo, więc każda pozytywna energia się przyda.

No i nie wytrzymałam. W sobotni poranek wprowadziłam żądania. Terror!

piątek, 6 lutego 2015

Zima w ogrodzie - najwięksi sprzymierzeńcy...

KaMa ogrodu: Zima w ogrodzie - najwięksi sprzymierzeńcy

"Tylko krowa zdania nie zmienia"...

Zacznę od "a nie mówiłam" - jak prawdziwa kobieta, później dopiero się do błędów przyznam.

Z łatwością można zauważyć, że nie wszystkie iglaki dobrze zniosły ostatnie opady śniegu. A nie mówiłam, że trzeba odśnieżać?

Niestety śnieg był mokry i ciężki. Taka sytuacja jest największym zagrożeniem dla form kolumnowych, ale również dla kulistych, przede wszystkim dla starszych okazów. Żeby następnym razem uniknąć efektów, jak na poniższym zdjęciu, można przed zimą delikatnie związać rośliny, a w razie intensywnych opadów śniegu potraktować je miotłą - tylko oczywiście też delikatnie strząsajcie ten śnieg, żeby większych szkód nie narobić.

środa, 4 lutego 2015

Zima w ogrodzie - zielono mi...

KaMa ogrodu: zima w ogrodzie - zielono mi...

Jak jest zima, to musi - nie, nie musi być biało...

Jak już wspominałam nie musi być również szaro-buro. Może być też zielono, żółto, a nawet...

Zacznijmy od zielono.

Z pewnością znacie określenie zimozielony, oznaczające nic innego niż fakt, że niektóre rośliny lubią chwalić się swoją wspaniałą barwą (czasem nieco zmienioną) również wtedy, gdy na zewnątrz ostro spada temperatura. Podczas, gdy inne spokojnie przeczekują okres zimowy, zimozielone kokietują i przyciągają spojrzenia wszystkich stęsknionych wiosny, ciepła, ogrodu...