Zima w ogrodzie - najwięksi sprzymierzeńcy...

"Tylko krowa zdania nie zmienia"...

Zacznę od "a nie mówiłam" - jak prawdziwa kobieta, później dopiero się do błędów przyznam.

Z łatwością można zauważyć, że nie wszystkie iglaki dobrze zniosły ostatnie opady śniegu. A nie mówiłam, że trzeba odśnieżać?

Niestety śnieg był mokry i ciężki. Taka sytuacja jest największym zagrożeniem dla form kolumnowych, ale również dla kulistych, przede wszystkim dla starszych okazów. Żeby następnym razem uniknąć efektów, jak na poniższym zdjęciu, można przed zimą delikatnie związać rośliny, a w razie intensywnych opadów śniegu potraktować je miotłą - tylko oczywiście też delikatnie strząsajcie ten śnieg, żeby większych szkód nie narobić.

No to teraz błędy... Muszę się przyznać, że jak zaczęła się moda na iglaki w ogrodzie, to nie byłam zachwycona. Przede wszystkim dlatego, że inne roślin zaczęły znikać. Liściaste drzewa, kwitnące krzewy, o bylinach nie wspomnę. Wszyscy zaczęli sadzić szpaler żywotników, co sprytniejsi dodali cyprysiki. Ogrody robiły się prawie bezproblemowe, ale i jednolite. Moja niechęć do iglaków zaczęła narastać...

I tu mój błąd. Nawet taka entuzjastka gatunków liściastych jak ja, musi przyznać, że rośliny iglaste, jak to się mówi - "robią robotę".
Różnorodność wielkości, kształtów, barw... I do tego możliwości jakie stwarza formowanie...
Nie ma co mówić, ogród zimą bez gatunków iglastych wiele traci. Latem też. Ale zimą iglaki to nasi najwięksi sprzymierzeńcy!

Za bardzo nie chciałabym się rozpisywać, zresztą o iglakach to nie tylko książkę, ale i encyklopedię można by było napisać...

Dla przykładu takie sosenki - wysokie, rozłożyste, gęste, wolno-rosnące, kuliste, karłowe, o długich igłach lub krótkich, zielone, niebieskawe, a nawet kolorowe - jak np. odmiana sosny gęstokwiatowej 'Rainbow'. Do kolory - do wyboru.

A to dopiero początek.

Przecież mamy najróżniejsze świerki, jodły, żywotniki, cyprysiki, cypryśniki, jałowce, cisy, cedry, choiny (nie mylić z choinką czasem), daglezje, metasekwoje.
A i modrzewie jeszcze.

Kształtów - pełna gama. A co do kolorystyki - szaleństwo. Nawet cisy mają odmiany dwubarwne (np. 'David','Fastigiata Aurea', 'Stefania'). Naprawdę jest w czym wybierać.

Wiecie, że już luty? Pora myśleć o rozsadzie, jeśli sami ją przygotowujecie... Niedługo też cięcie - koniecznie sprawdźcie czy macie sprzęt - a może potrzebujecie ogrodnika?