A może już kwiaty?
Gdzieś pomiędzy kopytnikiem a żurawkami miał być... No i był, tyle, że wyszło słonko, śnieg zaczął się roztapiać, a później złapał lekki mróz i powstała trudna do przebicia się warstwa.Kiedy więc zakwitł - nie wiem.
W każdym razie nie zawiódł mnie jeszcze nigdy, więc i w tym roku nie mógł. Pozbyłam się zamarzniętej skorupy i znalazłam. Mowa o ciemierniku.
Wspominałam, że w zimie kwitną kwiaty? I kwitną.
Oprócz ciemiernika, który w zależności od gatunku i odmiany może cieszyć kwiatami już od grudnia, jest jeszcze kilka roślin, które warto mieć zimą w ogrodzie.
Dla przykładu: chyba najbardziej znane, kwitnące zimą oczary, kalina wonna w łagodniejsze zimy może pokryć się kwiatami już w styczniu, wczesnowiosenne ranniki, no i oczywiście wrzośce...
A jeśli już przy wrzoścach jesteśmy...
Jest taki gatunek - wrzosiec delikatny - bardzo popularny w jesiennych kompozycjach. Co prawda nie jest on mrozoodporny i ma niewielkie szanse przetrwać zimę na zewnątrz, ale fantastycznie się zasusza.
Dzięki temu z powodzeniem może on zdobić ogród czy balkon o tej porze. Roślinkę można dodatkowo utrwalić, żeby się "nie sypała". Wystarczy przy polewaniu dodać do wody nieco gliceryny (można zakupić w aptece) - ok. 3 łyżki na szklankę wody.
I jeszcze coś żółtego.
Kiedyś będąc na Węgrzech w porze wczesnowiosennej spotkałam bardzo interesujący krzew, który jak się okazało może również z powodzeniem być uprawiany u nas, chociaż w miejscach cieplejszych, zacisznych i osłoniętych. Kwitnie on od lutego do połowy kwietnia, a nazywa się jaśmin nagokwiatowy.
Dodatkowo ogród zimą mogą zdobić kwiaty, które zasychają, jak w przypadku hortensji bukietowej czy lawendy.
I nie zapominajmy o kwiatostanach niektórych traw, które fantastycznie będą wyglądać w zimowych kompozycjach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz